3 miesiące później
Maciej po powrocie ze zgrupowania popijał kawę , przeglądając gazety leżące w kuchni. Po przejrzeniu faktu wziął do ręki "Życie na gorąco". Na okładce ujrzał... Majkę.
"Bo jestem zimna i wredna, ale nie zmienię się dla nikogo. Chcę być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje to trudno "- strona 3
Zaintrygowany otworzył i zaczął czytać.
- Państwa trójka jest najgorętszym trójkątem ostatnich miesięcy. Zaczarowała pani skoczków, zabiegali o pani względy, a pani jednak wybrała Krzysztofa Miętusa. Dwa miesiące temu świat obiegła informacja o rozstaniu Mai Przybylskiej i Krzysztofa Miętusa. Ostatnio wróciliście do siebie. Mogłaby pani opowiedzieć coś o roli Macieja Kota w państwa związku?
- Zdecydowałam się zgodzić na wywiad, by powiedzieć prawdę. Powiem szczerze, że uwielbiam być adorowana i zabiegana przez kilku mężczyzn. Wiedziałam, że podobam się Maćkowi i Krzyśkowi, więc postanowiłam to sprytnie wykorzystać, a że Krzysiek był pierwszym, który wyznał mi swoje uczucia to wybrałam jego, chociaż z Maćka nie zrezygnowałam.
- No właśnie, co się takiego stało, że rozstała się pani z Krzyśkiem? Krzysiek widział, że pani woli Maćka czy po prostu pani postanowiła walczyć o Maćka?
- Było mi z Krzyśkiem wspaniale. Widziałam jak jest we mnie zakochany po uszy, a więc czułam się szczęśliwa. Jednakże cały czas myślałam jak wykorzystać to, iż podobam się Maćkowi. Zdarzyło się to na imprezie u Dawida. Wykorzystałam to, że Maciek był pijany, uwiodłam go i przespałam się z Nim. Seks z Maćkiem był cudowny!
- A nie uważa pani, że to co pani zrobiła było wręcz chamskie, a pani zachowała się jak zimna i wredna egoistka?
- Bo jestem zimna i wredna, ale nie zmienię się dla nikogo. Chcę być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje to trudno.
- Dziś pani i Krzysiek to znów szczęśliwa para. Co się takiego wydarzyło, że Krzysiek pani wybaczył?
- Po prostu mnie kocha, a ja o przygodzie z Maćkiem staram się zapomnieć.
- Dziękuje za wywiad. Życzę pani wiele szczęścia w związku z Krzysztofem i kolejnego wywiadu po państwa ślubie.
- Dziękuje.
Wywiad przeprowadziła: Zuzanna Przeniosło
- Wywiad przeprowadziła Zuzanna Przeniosło- powtórzył po chwili.- Kim ona jest i skąd tak dużo na nasz temat wie?- zapytał siebie. Wszystko było tak skomplikowane, zbyt skomplikowane. Wyciągnął telefon i zadzwonił do Krzyśka. Miętus obiecał, że przyjedzie do niego za kilka minut. Może wraz z Krzyśkiem postanowią co zrobić z tą dziewczyną. Ich stosunki w ostatnim czasie polepszyły się, ale w żadnym stopniu nie przypominały tych jakie były kiedyś. Wiele się w ich życiu zmieniło. Maciek był nawet pewny, że już nigdy nie będzie między nimi tak jak w przeszłości. Wiedział, że to co było już nie wróci. Sam sobie na to zapracował.
Usłyszał dzwonek do drzwi i poszedł otworzyć.
- Czytałeś?- zapytał Maciek, wskazując na gazetę.
- Tak.
- Nie możemy pozwolić żeby ta dziewczyna bezkarnie obrażała Majkę. Nie znam jej i nie mam pojęcia skąd ona tyle wie o naszych prywatnych sprawach. Ty też jej nie znasz, prawda?
- Znam.
- Co?
W tym samym momencie Krzyśkowi zadzwonił telefon.
- Przepraszam- powiedział i odebrał.
Maciek usłyszał tylko krótkie : Zaraz będę.
- Krzysiek, stało się coś?
- Majka miała wypadek. Muszę jechać do szpitala.
- Jadę z Tobą.
Obaj w pośpiechu wyszli z domu. Po kilku minutach dojechali do szpitala. Recepcjonistka pokierowała ich na lewo. Znaleźli się w jakimś korytarzu i ujrzeli Kamila i Ewkę.
- Co z Majką?- zapytał Krzysiek, podchodząc do nich.
- Nie wiem- odpowiedział krótko Kamil.
Po chwili podszedł do Nich lekarz. Nie wiele starszy od Kamila.
Usiadł obok Krzyśka.
- Co z Majką?- spytała Ewa.
- I co z dzieckiem?- dodał Krzysiek.
Wszyscy spojrzeli na niego zszokowani.
- Dziewczyna przez chwilę była przytomna, powiedziała nam o ciąży ale po chwili straciła przytomność. Nie wiemy w którym była miesiącu ciąży, ale to chyba teraz najmniej ważne. Dziewczyna poroniła, a teraz walczymy o jej życie.
Lekarz odszedł, a po policzkach Krzyśka spłynęły łzy.
- Krzysiek , czyje to było dziecko?- Kamil zadał pytanie, na które każdy z obecnych chciał usłyszeć odpowiedź.
- Maćka.
W tej chwili i na twarzy Maćka zagościły swoje łzy. Stracił swoje dziecko. Dziecko, o którym nawet nie miał pojęcia.
- Maciek, straciliśmy dziecko. Nie mogę stracić Majki, jak ją stracę to zostanę sam. Zostaniemy Maciek sami. Ja nie mogę jej stracić.
- Ale Majka przeżyje na pewno. Czemu nie powiedzieliście mi wcześniej , że będę ojcem? Przynajmniej bym się nacieszył tą myślą.
- To miał być chłopak. Mówiłem Majce, że razem nauczymy go jeździć na nartach, a potem skakać. Ja nie rozumiem czemu ona tak wcześnie wróciła z zajęć?
- Przez to- Ewka wskazała im gazetę " Życie na gorąco".
- Ta dziewczyna nam za to odpowie- stwierdził Maciek, który czuł do tej dziewczyny tylko złość i nienawiść.
- Ale jak? Ja nie wiem co mam zrobić.
- Ale ja wiem. Pójdziemy do adwokata, on nam pomoże. Razem Krzysiek damy rady, jesteśmy przyjaciółmi. Musimy dać radę dla Majki.
- Jesteśmy przyjaciółmi?
- Tak.
W tym momencie rzucili się sobie w ramiona jak starzy, dobrzy przyjaciele. Jak dwie osoby, przerażone całą sytuacją. Tylko oni wiedzieli jak czuje się ojciec, który traci swoje dziecko, jak czuje się osoba, której bliski walczy o życie.
A mogło być inaczej. Mogli być wielką, kochającą się rodziną a tak zostaje im tylko przyjaźń.
Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko, nie obieca Ci że będzie dobrze, ale może przysiąc, że z Nią jest o wiele łatwiej.
Pewna czytelniczka tego opowiadania poprosiła mnie o udostępnienie swojego bloga :
http://www.skokiimuzyka.blogspot.com/
bardzo mi się spodobało i czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńmy-magic-fashion.blogspot.com
Ciekawie i pomysłowo :) nawet mi się podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny :)
http://always-be-where-you-are.blogspot.com/
Ocenialnia Na Linii Frontu http://na-linii-frontu-ocenialnia.blogspot.com/ chętnie oceni nowych żołnierzy. Gwarantujemy sumienną i sprawną pracę.
OdpowiedzUsuń